Otwarcie płockiej wystawy „Mechanika myśli” z pracami Wiktora Gorazdowskiego cieszyło się dużym zainteresowaniem. W piątkowy wieczór, 3 października, otwierał ją sam autor, który wygłosił błyskotliwe przemówienie — zamieszczamy je poniżej za jego uprzejmą zgodą.
„Tytuł wystawy powstał spontanicznie podczas naszej niedawnej rozmowy z Andrzejem (Kwasiborskim – przyp. red.). Zastanawialiśmy się jak najlepiej opisać tę twórczość w zwięzłej formie i w kontekście aktualnej wystawy. Tytuł nie odnosi się do dosłownej mechanizacji procesów myślowych, dlatego nie znajdą Państwo trybików, przekładni, tarcz, wałów, korbowodów i innych elementów ruchomych na tomografii mózgu artysty. Chodzi o to, że do opisu tematyki: społecznej, sakralnej, egzystencjalnej wykorzystuję przekroje techniczne, żeby pokazać to, co na pierwszy rzut oka ukryte, np. trudne wzajemne relacje ludzi jadących autobusem pokazuję poprzez dokonanie przekroju karoserii i często silnik w pojeździe staje się pretekstem do podprogowego przekazu. Abstrahując od tego nierzadko mówimy: mechanizmy przyczynowo-skutkowe, mechanizmy społeczne, myślenie mechaniczne – to są terminy na co dzień obecne w mowie potocznej. Zatem mechanikę można rozciągnąć na dziedziny, które niewiele mają wspólnego z fizyką. Chodzi o zależności i wpływy procesów, odruchy warunkowe i bezwarunkowe u ludzi i zwierząt.

Dodatkowo zauważyłem, że tytuł wystawy w zapisie Andrzeja na plakacie może być dwuznaczny. „Mechanika myśli” albo „Mechanik, a myśli”, tzn. że pomimo dziedziny zainteresowania mechaniką, jest istotą myślącą, no bo przecież „myśli”. Oczywiście to tak wyszło, a może Andrzej zrobił mi tym tytułem przytyk. Ale nie gniewam się na niego, cieszę się, że szereg moich prac trafiło do jego kolekcji.

Prace wyeksponowane na bieżącym wernisażu są autorską selekcją Andrzeja i któryś z uczestników mojej twórczości upodobał sobie pewne dziedziny, takie jak: więziennictwo czy szpitalnictwo. Są one ważną, choć nie jedyną dziedziną w mojej twórczości, i wynikają z silnego przekonania, że więźniom należy głosić wolność, a chorym – wyzdrowienie, taki nasz chrześcijański obowiązek. Bo ze zdrowiem i wolnością różnie bywa, jednego dnia są, a innego ich nie ma. Nic nie jest dane człowiekowi raz na zawsze. I trzeba o te rzeczy zabiegać, chronić je i unikać groźnych miejsc, sytuacji czy ludzi.

Czasem się zastanawiam, czy mechanika jest pretekstem do opowiedzenia relacji społecznych, czy to relacje społeczne są pretekstem do pokazania nie mniej ciekawych kwestii mechanicznych? Osąd należy do Państwa.”
Wiktor Gorazdowski

Wystawa „Mechanika myśli” Wiktora Gorazdowskiego w płockim Domu Darmstadt składa się z ponad 20 prac na papierze, wykonanych cienkopisem i flamastrami. Ekspozycja obejmuje zarówno pierwsze rysunki artysty – m.in. przedstawienia statków inspirowane twórczością Tadeusza Głowali – jak i ostatnie, w tym pracę „Obcy są wśród”.
Już same tytuły obrazów – „Posiedzenie Wielce Szacownej Komisji ds. Orzekania o Stopniu Niepełnosprawności”, „W poszukiwaniu domniemanych kanałów mądrości” czy „Narodziny i śmierć pięknych saren, czyli pamięci czeskiego pisarza Oty Pavla” – stanowią intrygującą zapowiedź spotkania z wyobraźnią autora. Każdy rysunek jest osobną, domkniętą opowieścią, w którą wchodzi się jak w gęste, pulsujące wnętrze ula.

Prezentowane prace pochodzą z płockiej kolekcji Art Brut AK Andrzeja Kwasiborskiego – jednej z najciekawszych i największych prywatnych kolekcji Art Brut w Polsce, tworzonej nieprzerwanie od 25 lat przez Andrzeja Kwasiborskiego (ur. 1969) z Płocka. Składa się na nią kilka tysięcy prac, w większości polskich twórców. To już jedenasta wystawa tej kolekcji w Domu Darmstadt.
Zwiedzający mogą obejrzeć nie tylko prace Gorazdowskiego, ale również krótki film, w którym autor sam je przedstawia i komentuje.
Wystawa czynna jest do 3 listopada 2025 roku.
Wstęp bezpłatny.

rł
fot. dzięki uprzejmości autorów:
Sebastiana Wiśniewskiego
Tomasza Załęskiego

