Kto teraz uratuje świat?

Wierzył, że jego prace ratują świat, czynią go lepszym, mądrzejszym i bezpieczniejszym. W wieku 65 lat zmarł Henryk Kondratowicz – autor niezwykłych samolotów i kwiatów Van Gogha, opowiadacz fantastycznych historii, twórca Art Brut z Ciechanowa.

Trzy lata temu, 17 grudnia 2017 roku, otworzyliśmy jego indywidualną wystawę w płockim Domu Darmstadt. Miał na nią przyjechać, ale w ostatniej chwili zrezygnował. W ostatnich latach nie opuszczał DPS-u, w obawie o swoje bezpieczeństwo. – Na tak wpływowego i zamożnego człowieka czeka na zewnątrz wiele niebezpieczeństw – tłumaczył.

Samolot, który ratuje świat | kolekcja AK

Henryk bazuje na wiadomościach telewizyjnych. Jeżeli usłyszy, że jest jakiś zamach terrorystyczny, rozbił się samolot, wtedy maluje samoloty. Konstruuje takie, które nie będą się rozbijały. Gdy usłyszał, że hakerzy chcą zaatakować system komputerowy, zaczął umieszczać w swych pracach komputery – mówił wtedy o twórczości Henryka Kondratowicza Andrzej Kwasiborski, który odkrył ją dla świata.

Andrzej Kwasiborski na wystawie Henryka Kondratowicza w Domu Darmstadt w Płocku, grudzień 2017 | fot. rł

Urodził się w 1955 roku w Jureckim Młynie na Mazurach. 28 lat później uległ wypadkowi przy wyrębie lasu. Uraz kręgosłupa i zaburzenia psychiczne uniemożliwiły kontynuowanie pracy. – Gdy byłem zdrowy, to byłem głupi, a gdy zachorowałem, to zmądrzałem – opowiadał po latach. Malować zaczął w wieku 33 lat, sprowokowany niepokojącymi wiadomościami z telewizji: zbrojnymi konfliktami, niedożywieniem dzieci. By „ratować świat” na początek postanowił kopiować „Słoneczniki” van Gogha.

Andrzej Kwasiborski, Marek Młodecki (La Fabuloserie), Henryk Kondratowicz, Sophie Bourbonnais (La Fabuloserie) i Jolanta Przybyłowska, 2016

Pewny, że uznane dzieło będzie dobrze sprzedawane fantazjował:
Moje obrazy, wysyłane do Ameryki, Afryki i Unii Europejskiej, uzyskują najwyższe ceny, a dzięki sprzedaży, w ramach misji ratowania całego globu, sytuacja ekonomiczna na świecie się poprawia. To widać gołym okiem, ulice są równiejsze, domy ładniejsze, dzieci z Afryki już nie mają wzdętych z głodu brzuszków. Przekonany o możliwości zbawienia świata swoją twórczością, intensywnie pracował. Ukończone prace zwija w rulon i poleca władzom DPS-u wysyłać do dziennikarki Katarzyny Dowbor. Dlaczego do niej? – Widziałem ją w telewizji, wzbudziła moje zaufanie – tłumaczył.

Plakat wystawy z 2017 roku

Jego twórczość została dostrzeżona, gdy trafił do DPS-u. Obrazy uratowała Violetta Talarek – opiekunka prawna Kondratowicza, dzięki której je skatalogowano i sfotografowano. DPS zorganizował mu również indywidualną wystawę. Kiedy prace Kondartowicza znalazły się w kolekcji AK Andrzeja Kwasiborskiego zaczęły być pokazywane szerzej i dalej. Oprócz Płocka prezentowane były, m.in. na wystawie zbiorowej w Muzeum Etnograficznym w Warszawie, w muzeum La Fabuloserie w Dicy (Francja) oraz na Outsiders Art Fair w Paryżu czy – ostatnio – w Muzeum Śląskim w Katowicach.

praca H. Kondratowicza (słoneczniki) na wystawie w muzeum La Fabuloserie w Dicy (Francja), 2018 | fot. E. Łabarzewska

Henryk Kondratowicz zmarł 18 grudnia 2020 roku w szpitalu w Ciechanowie.

(rł)

Samolot, który ratuje świat | kolekcja AK
Słoneczniki | kolekcja Ł